Ojciec Nikołaj tłumaczy jednak, że nie miał pojęcia o charakterze miejsca. Skarży się, że pozwolił się podejść - właściciele bowiem powiedzieli mu, że to szkoła baletowa.
Tymczasem właścicielka klubu Anna Usmanowa jest bardzo zadowolona.
- Od czasu, kiedy ksiądz nasze przedsięwzięcie poświęcił, goście garną się do nas. Wszyscy zgadzają się, że panuje tu całkiem nowy klimat. Wydaje się, że pokropienie zadziałało - podkreśliła.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Na luzie ;e