Prawie co czwarty Amerykanin nie widzi żadnego problemu w tym, by jednocześnie uprawiać seks i... surfować w internecie.
Internet czasem tak pochłania, że zapomina się co się dzieje wokoło /PantherMedia
Zajmująca się bezpieczeństwem komputerowym amerykańska firma PC Tools ogłosiła ostatnio wyniki sondażu, jaki przeprowadziła wśród użytkowników internetu w USA. Okazało się, że Amerykanie są już tak uzależnieni od sieci, a zwłaszcza od wirtualnej sieci kontaktów, że chcą być on-line nawet podczas bardzo intymnych czynności.
Seks, ślub i sieć
24 proc. respondentów chce korzystać z internetu podczas uprawiana seksu. Zapewne po to, by na bieżąco dzielić się wrażeniami. Nieco więcej, bo 29 proc. Amerykanów jest zdania, że to całkowicie w porządku być on-line podczas ślubów. Aż 41 proc. chce "tweetować" i sprawdzać swój profil na Facebooku podczas spotkań rodzinnych.
czytaj dalej
Co ciekawe, mało który internauta pamięta o odpowiednim zabezpieczeniu podczas surfowania. Respondenci deklarują, że woleliby wymienić zużytą pieluchę, utknąć w korku, iść na wizytę do dentysty czy zrobić sobie... kolonoskopię, niż uporządkować swój komputer i zabezpieczyć go przed wirusami i różnymi innymi świństwami, jakie czyhają na nas w sieci.
Zawsze w internecie
- Część odpowiedzi udzielonych przez respondentów może wydawać się zabawna, ale jasno pokazuje, że bycie cały czas on-line jest dla nich jedną z najważniejszych potrzeb, bez względu na okoliczności - mówi Stephanie Edwards, dyrektor ds. marketingu w PC Tools.
- Warto również zauważyć, z jaką łatwością i łatwowiernością zamieszczamy szczegóły dotyczące najintymniejszych aspektów naszego życia w sieci czy też trzymamy takie materiały na naszych komputerach w zasadzie nie przejmując się czy są one w ogóle chronione przed niepowołanymi osobami - dodaje Edwards.
Kompromitujące materiały
Problem, o którym mówi jedna z szefów PC Tools bynajmniej nie jest sztucznie nadmuchaną przez firmy komputerowe sprawą. Blisko 80 proc. użytkowników komputerów w USA przyznaje się do tego, że trzyma na swych maszynach kompromitujące ich pliki.
Prawie nikt nie chce, by o ich istnieniu, a co gorsza - treści, dowiedziała się rodzina, przyjaciele, szefowie czy też koledzy z pracy. Połowa Amerykanów czułaby się bardzo zażenowana, gdyby przyjaciele czy członkowie rodziny zobaczyli pewne pliki, jakie trzymają na swoich komputerach czy smartfonach.
W internecie nikt nie wie...
..., że jesteś psem - głosi popularny slogan. Nic bardziej mylnego. Dowiedzieć się na jakie strony zaglądamy w sieci jest naprawdę bardzo łatwo i może to zrobić średnio rozgarnięty gimnazjalista. Jak wynika z badań przeprowadzonych przez PC Tools, ujawnienia takich treści, oraz wynikających z tego przykrych konsekwencji, najbardziej obawiają się... mężczyźni. I wcale nas to nie dziwi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Na luzie ;e